Sesji w tym roku miałem kilka, nawet więcej niż planowałem, kilka komercyjnych zleceń, kilka moich ulubionych sesji aktu i nawet jedna "faszyzmowa" (fashion) w stylizacji barokowej.Oczywiście jestem bardzo zadowolony ba rok się jeszcze nie skończył i nie mam zamiaru chować aparatu niemniej jednak zebrało się trochę materiału o którym warto wspomnieć a raczej jeszcze raz sobie przypomnieć tym razem z dystansem czasu jaki upłyną.
Ania i Tamara
Odezwała się do mnie znajoma wizażystka Ania której kumpela Tamara odwiedziła rodzinne strony i że trzeba było by jakąś sesje machnąć... No raczej :) A że zakres akt, nagość zakryta to nie trzeba było mi 2x powtarzać a że ustaliliśmy że sesja odbędzie się w mieszkaniu u Tamary to tym bardziej byłem zaintrygowany bo nowe , nieznane tła dają wiele pola do popisu dla wyobraźni, i zawsze coś innego jest w tle zdjęcia a to bardzo cenię. Sesja machnięta na spontanie, w zasadzie tylko wizaż był profesjonalny no ale improwizacja w tym fachu to wartościowy skill :)
Agnieszka
Dosłownie dwa dni później udało mi się umówić w Krakowie z Agnieszką. To był pierwszy wiosenny plener w jednej z moich "tajnych lokat" w Krakowie, w zasadzie jechałem w ciemno, nie wiedząc jak miejsce wygląda w tym roku ale właśnie za to uwielbiam sesje plenerowe gdyż jedno miejsce w zasadzie każdego dnia wygląda inaczej i zawsze uda się znaleźć odpowiedni kadr :) Dodatkowo okazało się iż Aga jest niesamowicie kreatywną istotką, to co potrafiła wykombinować z 2ch kawałków materiału oszołomiło mnie mega pozytywnie.. taką nagość zakrytą to mogę polubić :)
Gabrysia, Azime, Agnieszka
Ogólnie nie lubię organizować sesji fashion, akt jest prosty, wystarczy modelka i dowolne miejsce a resztę załatwi wyobraźnia, kreatywność i improwizacja. Z Fashion jest więcej organizacji a co za tym idzie stresu. o ile z miejscem nie ma problemu ba jest więcej możliwości niż w sesjach aktowych to już trzeba zaangażować więcej ludzi a jak wiadomo- im więcej ludzi tym problemy się mnożą. Trzeba wizażystkę, fryzjera, modelkę która potrafi coś więcej niż stać i ładnie wyglądać a do tego trzeba zgrać odpowiedni strój. Za stary jestem na akcje gdzie modelinka weźmie kilka swoich ulubionych fatałaszków, które to częściej nadają się na "faszyn from raszyn" a do tego trzeba ją ustawiać bo jedyne co potrafi to stać i gapić się tępo w aparat. Ot czysty "faszyzm" :) Nie mam nic do sesji fashion jeżeli będzie przygotowana na wysokim poziomie i zdejmie się ze mnie stres organizacji, innymi słowy jak przyjdę na gotowe to czemu nie :) I tak właśnie było w połowie kwietnia kiedy to zgadałem się z niejaką Azime, wizażystką która skrzyknęła swoje koleżanki Agnieszkę, świetną fryzjerkę i Gabrysie, piękna młodą damą która jest fascynatką mody z dawniejszych epok. Do tej sesji Gabrysia wybrała suknie balową z 18w i mimo że pogoda była marna to udało się wykonać szybką sesje przy pałacyku w Sosnowcu:)
Znajdują się tu tylko wybrane zdjęcia z danych sesji zdjęciowych, więcej zdjęć i sesji można oglądnąć na oficjalnej stronie iStudio.org.pl
Ależ cuda! a modelki jakie śliczne :)
OdpowiedzUsuńmodelki zawsze tylko najpiękniejsze :)
Usuń