jak to bangla

często od modelek czy dziewczyn ,które zaczynają lub chciały by zapozować dostaje te same pytania, co zrozumiałe zwłaszcza jeżeli któraś nie miała wcześniej kontaktu ze mną nie wie jak to działa ani jaki ja jestem :) jaki jestem? trzeba się ze mną spotkać by się dowiedzieć :P jednak postanowiłem stworzyć ten dział by wyjaśnić podstawowe pojęcie o świecie fotografii pozowanej :)... 
ostrzegam będą momenty brutalne ale tylko w stosunku dziewczyn o złych intencjach czy ograniczonym światopoglądzie, reszta nie ma się czego obawiać :D na prawdę, stworzyłem ten dział w dobrych intencjach by rozjaśnić troszkę mglę jaka skrywa świat fotomodelingowy, można traktować to jako swoisty faq czy poradnik gdyż kilka informacji jest oficjalna czy opiera się o powszechne definicje a nie moje widzimisię, gust czy preferencje.. z resztą sami zobaczycie :)

btw. dawno temu popełniłem poradnik dla początkujących modelek, do którego lektury zapraszam, a nóż znajdziesz coś ciekawego dla siebie :)

[1.] definicje- to nie boli 

akt, nagość zakryta, toples itd... brzmi strasznie, podejrzliwie i cholera wie o co chodzi... normalnie bym nie myślał, że jest sens o tym pisać ale niedawno, pewna  dziewczyna stwierdziła, że zdjęcia, które robię to "pedofilia"... chyba nie wymaga to komentarza poza refleksją, że wiedza polaków sięgał dna... 

percepcja aktu, nagości zakrytej, erotyki, pornografii jest oczywiście subiektywna jednak przyjęło się pewne ramy oceny... niech przemówia przykłady

 AKT 

ogólna definicja- przedstawienie nagiej sylwetki ludzkiej w artystycznym ujęciu. nie uważam się za artystę (nie mam szaliczka i wąsów:P) dla tego moja definicja aktu brzmi: przedstawienie nagiej sylwetki ludzkiej w sposób jej nie obrażający i nie wulgarny ( co najmniej w mojej i jej pojmowaniu pojęcia- wulgarność)...



 NAGOŚĆ ZAKRYTA 

jak to kiedyś, ktoś powiedział- "nagość zakryta" to termin, który ktoś stworzył by nie przestraszyć modelki słowem "akt" albo "nago" ;).... nie wątpliwie coś w tym jest zwłaszcza, że to pojęcie jest dość nowe. ja jednak przyjąłem je do swojego słownika frazeologicznego  zwłaszcza, że pomaga mi dokładniej a zarazem szybciej wyjaśnić swoją wizje i oczekiwania.
nagość zakryta- przedstawienie nagiej sylwetk ludzkiej przy zakryciu, nie pokazaniu na fotografii jej miejsc intymnych, (piersi, łona). przy czym musi być widoczne iż osoba na zdjęciu jest nago a zakrywanie tych części ciała nie oznacza bielizny, robi się to inaczej np. za pomocą światła, pozy, elementu brania, bizuterii, otoczenia i wszystkiego innego na co wyobraźnia pozwoli.


 

... jak widać, jest wiele wariacji na temat nagości zakrytej. na pewno dla wielu są to same akty a i znajdzie się ktoś kto powie, że pierwsze zdjęcie to "bielizna"... a czy jest konsensus? ja widzę taki- nie bać się, na sesji musi być minimalne zaufanie 2 stron, fotograf powinien dokładnie omówić czy pokazać to co chce uzyskać, weźmy np. 3 zdjęcie- gdybym stał bardziej po prawej stronie już by wszystko było widać dla tego należy zrobić 2 zdjęcia i pokazać na wyświetlaczu co chce się mieć...

 TOPLES 

hmm, jakiś czas temu pojawiła  się taka fanaberia by określić zakres pozowania czy klasyfikacji zdjęcia. ja tego pojęcia w kategorii fotografii nie uznaje, toples to się można opalać... zerknijcie sami:


czy to kategoria toples? a może nagość zakryta? w końcu nie widać piersi modelki i widać, że ma sukienkę od pasa w dół... to może to:


niby piersi nie widać, stanika nie ma... ale mogę was zapewnić, że modelka, majtek wtedy na sobie nie miała, taki w danej chwili najlepiej pasował kadr...czyli co, nagość zakryta znów?... to może to?:


...niby widać sutki, to to toples? no ale ma całą bieliznę na sobie?.. to akt czy bielizna, a może widok sutka i brodawki definiuje zakres toples?...więc jak to jest?

.. a no nijak, nie ma uznanej szerzej definicji tak jak jest to np. z aktem, termin toples krąży bardziej w środowisku amatorskiego, polskiego modelingu gdzie przyjął się wśród początkujących amatorek które jeszcze nie mają pomysłu na siebie... a teraz najfajniejsze:) z tego co zaobserwowałem, pojęcie toples wymyśliła albo modelka, która wstydziła się powiedzieć w prost fotografowi- "cycki pokaże ale majtek nie ściągnę", albo fotograf, który nie chciał przestraszyć modelki pojęciem akt i podobnym tekstem w zamyśle- "spoko, wystarczy, że pokażesz cycki a potem może da się ciebie namówić na zdjęcie majtek" :)...

tak więc mnie hasło toples mi nic nie mówi, jestem fotografem, robię zdjęcia a nie koleżanka modelki, która się wstydzi powiedzieć prawdy i mówi jej- "a wiesz pozowałam, aa taki lekki toples" :)... tak więc dla lepszej współpracy i oszczędzenia sobie nie domówień należy mówić wprost, nie krepujcie się mówić czego się boicie, jakie są oczekiwania czy wymagania, to zrozumiałe że stanik łatwiej ściągnąć niż majtki, (przynajmniej dla większości), że koleżanka łatwiej zrozumie "lekki toples" niż brak całej bielizny, itd. itp. etc.... i tak doszliśmy do bardzo ważnego punktu...


[2.] poznaj siebie 

nie ważne czy chcesz być modelką, planujesz karierę, traktujesz pozowanie jako zabawę, chcesz mieć zdjęcia na pamiątkę, traktujesz to jako terapia własnych kompleksów (bardzo częsta motywacja, która z resztą jest postawna- akt pomaga:P) czy jeszcze jakieś inne powody. musisz wiedzieć czego chcesz, czego oczekujesz i na co możesz się zgodzić...
ja głównie proponuję głównie akty i nagość zakrytą, zdaję sobie sprawę, że to nie łatwa decyzja a samo przeczytanie o tym łączy się z podejrzeniami na różne tematy, to zrozumiałe zwłaszcza jeżeli nigdy nie pozowałaś ba mimo, że 95% historii, które się słyszy czy podpowiada wyobraźnia to bujdy, to i tak należy być ostrożnym.. jednak należy coś zrobić :) albo podziękować albo wybrać się na sesje :D

 + nie oczekuję 
...super pewności siebie, doświadczenia (zależy od projektu :P) w pozowaniu, nie myślenia o konsekwencjach, bezwstydności, braku dylematów, "super figury"- skoro napisałem to ją masz a przynajmniej tak sądzę :) 

 + oczekuję i wymagam 
zdolności powiedzenia A po tym jak powiedziało się B, że jak już wszystko sprawdzisz i wypytasz to poprostu przyjdziesz na sesje z optymizmem, z myślą- mam się fajnie bawić, poznać coś nowego :)...

 + dlaczego Ja? Ja się nie nadaję  
skoro do Ciebie napisałem, to znaczy że uważam iż jest szansa by osiągnąć świetny efekt fotograficzny :P rozumiem, nie siedzisz w modelingu a to co widzisz w TV kłóci się z twoją percepcją siebie... więc może właśnie taka sesja to świetna okazja by to zweryfikować? :) ja rozumiem, że możesz mieć wiele obaw, pytań- pytaj więc, weryfikuj i podejmij decyzje... napisałem do Ciebie bo wiem że fotografia rządzi się swoimi prawami innymi niż wybieg, w fotografii ciało, figura to rzecz ważna ale nie najważniejsza, liczy się koncepcja i efekt (a przynajmniej ja to tak widzę), są modelki szczupłe i tzw. plus size... każdej można zrobić piękne zdjęcie a przynajmniej każdej która jest gotów pokazać swoje wewnętrzne piękno...
czy ja robię ładne, dobre, piękne, świetne zdjęcia? na to już musisz odpowiedzieć sobie sama...

 + dojazd na sesję ( * )
jeżeli nie znam modelki, nigdy nie współpracowałem to oczekuję, że dojedzie do umówionego miejsca. nigdy nie oferuję sesji więcej niż 60km od zdeklarowanego miejsca zamieszkania modelki. czas takiej podróży to max 1,5h a koszt max. 10 zł... ja rozumiem że ciężko z kasą, nawet zwrócę za dojazd ale trzeba wykazać się chęciami i dobrą wolą. zbyt wiele widziałem jakie numery laski potrafią wywinąć, jakie rzeczy naobiecywać a potem zachować się jak ostatnia gnida.... 
dla mnie sprawa jest prosta jeżeli Jesteś księżniczką, która brzydzi się podróży transportem publicznym a sama nie ma auta czy kierowcy z karocą to po prostu nie umawiaj się na sesje. ja pod pałacyk ci nie przyjadę, udowodnij, że masz szczere intencje, choćby śladowy chart ducha i przyjedź, zazwyczaj jest to przystanek czy dworzec z którego odbieram i dalej już wożę. 
10 zł na bilet to dla ciebie całe oszczędności? spoko, nie oceniam, rozumiem i zwrócę Ci ale czcigodny tyłeczek sama musisz do tego pociągu wsadzić :P
jeżeli przyjedziesz na sesję to możesz być pewna, że potem stanę na głowie byś wróciła cała i zdrowa, nawet pod pałac zawiozę ale drogę w 1 stronę robisz sama inaczej nie zawracaj mi kopary...

 + dlaczego TFP ? ( ** )
 o tym kto i ile za co chciał to ja mogę książke napisać a właściwie scenariusz na komedię :D ale do rzeczy...

musisz sobie zadać pytanie, za co oczekujesz pieniędzy, za pozowanie do aktu czy rozbieranie się?...
jeżeli za rozbieranie się to nie. zły adres. zerknij na moje pf, popytaj, poczytaj o mnie. czy ja mam jakiś deficyt nagości w swoim życiu? czy jestem na tyle zdesperowany by płacić dziewczynie za pokazanie mi czegoś czego nie widziałem wielokrotnie? dla mnie kasa za oglądanie "gołej baby" to marnotrawstwo, wolę te pieniądze przeznaczyć na moją ukochaną Justynkę :P albo na nową kartę graficzną :P

a więc mówisz, że za pozowanie? zapozujesz mi do aktu? ... zerknij na tą panią, jeżeli faktycznie masz takie zdolności, jesteś tak dobrą modelką to możemy pogadać o honorarium... 
jeżeli jednak nie masz takich zdolności to nie oczekuj, że zapłacę ci za okazje jaką dostałaś czyli zdobycie dobrych zdjęć, możliwość nauki (u mnie się można wiele nauczyć i dowiedzieć), zdobycia pewności swojego ciała, fajnego, ciekawego doświadczenia i wielu innych... sorry ale nie po to rozwijam się od wielu lat by płacić "frycowe" jak amator, ja swoje już "odbębniłem" :P 

 + przygotowanie do sesji 
myślę ze każdy fotograf będzie pod wielkim wrażeniem jeżeli modelka, tym bardziej początkująca wykona kilka czynności przed sesją, zwłaszcza że wiele z nich nie wymaga specjalnego poświęcenia. wystarczy sobie wbić do główki, że na efekt zdjęcia ma wiele czynników i raz jak się przejdzie przez miasto wyglądając nie tak jak by się chciało to nic się nie stanie, nikt nie będzie tego pamiętał a zdjęcia zostaną na lata...

 -  ubranie, bielizna nie waży wiele więc nawet 10 kompletów w siatce to nie problem natomiast odciski na twoim ciele to już  problem... sprawiają że obróbka trwa znacznie dłużej przez co się robi 1-2 zdjęcia dziennie a nie np.10 a są fotografowie, którzy w ogóle nie usuwają odcisków czy fałdek wynikających z ściśnięcia bielizną czy ubraniem...
dla tego na sesje pojedź w staniku sportowym, a majtki luźne najlepiej jakieś spodenki. co do ubrania to wiadomo, że może nie każda lubi spódnicę, czy sukienki a i pogoda polska nie jest zbyt łaskawa ale jeżeli jest możliwość to wybrać luźne ubrani, zwiewną sukienkę by jak najmniej dociskać ciało.

 -  solara... zdaje sobie że nie każda myśli o aktach czy nagości zakrytej ale nawet w fashionie ma to znaczenie bo różne są kreacje... jeżeli jesteś amatorką solarium to czas zacząć smażyć się na golasa (jeżeli jeszcze tego nie robisz). zdaje sobie sprawę, że pewnie moja słowa nie przemówią do rozsądku dziewczynom, które często się smażą, że uważacie że to ładna, seksi itp ale prawda jest taka, że solarium ryje skórę jak cholera. amatorki solarium- wasza szansa na sukces w fotomodelingu spadła przez to o ok 40% i nie mówię tu o mnie czy moich preferencjach bo ja sobie do swoich pomysłów poradzę ale im bardziej profesjonalnie tym bardziej wybrednie jeżeli chodzi o modelki. nie mówię solarium w sporadycznych dawkach nie jest złe ale jeżeli myślicie, że te piękne opalone modelki w czasopismach zawdzięczają tą seksi opaleniznę solarium to się grubo mylicie, 99% profesjonalnych modelek solarium widzi tylko na reklamach.

 -  odrosty to zło:P o ile nie razi to na żywo w ciągu normalnego życia to na zdjęciach jest to dramat, odrost powyżej 2 centymetrów to zło. powiesz że grafik powinien to łatwo poprawić. fakt, nie jest to trudne ale dlaczego mu się ma chcieć skoro tobie się nie chciało ufarbować włosów? ok nieraz robi się sesje spospontanicznie z dnia na dzień czy 2-3 dni wcześniej ale większość sesji jest umawiana z minimum tygodniowym wyprzedzeniem. 
drogie panie jeżeli wydaje się wam że modelka to przychodzi na sesje łaskawie i się tylko wygina to się grubo mylicie, zgrabne ciało, ładna twarz to tylko początek... wiem, powtarzam się ale na efekt zdjęcia ma wiele czynników, jeżeli wam się nie chce czegoś zrobić to potem nie dziwcie się, że innym też się nie chce zrobić i efekt jest jaki jest... nawet jeżeli przychodzicie na akt to (jeżeli fotograf nie jest początkujący albo po prostu kiepski) nie robicie łaski... nie powiesz mi droga modelko że idąc na sesje tym bardziej aktową nie zależy Ci na jak najlepszym efekcie końcowym?...
 


... cdn :D zachęcam do zadawania konkretnych pytań na które mógłbym tu odpowiedzieć :)


następne: umowa, bezpieczeństwo, mejkap

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz